Od początku roku gubi kartek wiele, czarne - w dni powszednie, czerwone - w niedziele. Gdyby nie ono, na czym tu siedzieć? Przy stole. W szkole. A przy obiedzie? Kropelkami z góry spływa. Przy morzu ogromna bywa. Spokojne - jest gładkie niby tafla szklana. A gniewne - w huczących kłębi się bałwanach. Tylko ja jeden, jedyny, zapylam kwiat czerwonej koniczyny. | Może mi odpowiesz nim pięć minut minie, jakie drzewo iglaste gubi igły w zimie. Widzisz ją z daleka, kiedy idziesz borem. A poznajesz po tym, że ma białą korę. Długie uszy, pyszczek myszy, lata nocą, świetnie słyszy. W górach mieszka wspaniały ten ptak. Gdy namalowany, to Polaków znak. Na wiosnę masz uciechę ze mnie, w lecie zaś chłodzę cię przyjemnie. W jesieni pożywienie daję. A opał gdy zima nastaje. |