Wzbija sie w niebo śpiewak malutki. Z góry przesyła wiosenne nutki. A każda nutka dźwięczy jak dzwonek. I już wiadomo, że to . Powrócił do nas z dalekiej strony. Ma długie nogi i dziób czerwony. Dzieci się śmiały, gdy go witały, żabki płakały przez dzionek cały. To są elegantki, czarne fraczki mają. Gdy ma padać deszczyk, niziutko fruwają. | Stare gniazdo na mnie czeka, gdy powracam tu z daleka. Żabki moim są przysmakiem, lecz nie gardzę i ślimakiem. Wieczorową porą w maju śliczne pieśni wyśpiewuje w parku, w lesie, albo w gaju. Powie teraz ten, kto wie, jak się ów muzykant zwie? Każdy słyszy jej kukanie w wiosny czas. Ocali nam od gąsienic cały las. |